„Jesteśmy na wczasach”, „Jan Serce”, „Ktoś mnie pokochał”, „Małgośka”, „Okularnicy”, „Odkryjemy miłość nieznaną” to tylko kilka tytułów spośród tych, które wysłuchała publiczność koncertu „Młynarski vs. Osiecka”.
Aktorzy Beata Marczewska i Tomasz Muszyński, sądząc po reakcji widzów, świetnie wywiązali się ze swoich obowiązków wokalnych. Jak pokazał koncert, teksty Młynarskiego i Osieckiej okazały się świetną kanwą dla kompozytorów zarówno lirycznych, jak i dynamicznych utworów. Były piosenki z nutką romantyzmu, ale i z przymrużeniem oka, a publiczność musiała zgadywać, kto obdarzył tekstem daną piosenkę i okazało się, że odgadnięcie tego wcale nie było takie proste.
Wykonawcy, którzy specjalizują się w piosence aktorskiej, a więc takiej, gdzie tekst jest równie ważny jak muzyka, zrobili na wstępie mały sondaż, z którego wynikło, że publiczność z lekką przewagą wyżej ceni tekściarski talent Młynarskiego niż Osieckiej. Ten sondaż powtórzony pod koniec koncertu okazał się bardziej przychylny dla Agnieszki Osieckiej. Można by żartobliwie domniemywać, że podczas koncertu wykonawcy bardziej przykładali się do piosenek z tekstami tej autorki…
„Jedynkowe” (w sali nr 1 Domu Kultury) koncerty są przez publiczność lubiane i doceniane. Zapewniają bardziej intymny nastrój, o takich koncertach mówi się, że są „klimatyczne”. Z pewnością wielu uczestników widowiska, które odbyło się 13 maja, tak właśnie zapamięta ten wieczór z piosenkami naszych legendarnych tekściarzy.
Publiczność podziękowała gromkimi oklaskami zarówno wokalistom jak i akompaniującemu pianiście, Grzegorzowi Sieradzkiemu.