W nocy, wśród chłodnych ulic, mieleccy policjanci wykazali się wyjątkową czujnością, ratując 86-letnią seniorkę, która błąkała się po mieście w piżamie. Ich zaangażowanie i sprawna reakcja mogły zapobiec tragedii, a kobieta wróciła bezpiecznie pod opiekę rodziny.
Niepokojące znaki w nocy
Wczoraj, tuż po godzinie 1 w nocy, funkcjonariusze z wydziału prewencji dostrzegli starszą kobietę, która była widocznie zagubiona. Jej stan zdrowia budził niepokój – była osłabiona, wyziębiona i kompletnie zdezorientowana. Policjanci natychmiast podjęli decyzję o interwencji, zrozumieli, że sytuacja wymaga ich natychmiastowej reakcji.
Przywrócenie bezpieczeństwa
Mundurowi szybko wezwali karetkę pogotowia, ale najpierw zdecydowali się zaprosić seniorkę do radiowozu, aby zapewnić jej ciepło i bezpieczeństwo. W trakcie rozmowy z policjantami, kobieta nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego opuściła swój dom ani dokąd zmierzała. Funkcjonariusze wykazali się cierpliwością i empatią, próbując uzyskać jak najwięcej informacji, które mogłyby pomóc w ustaleniu jej miejsca zamieszkania.
Powrót do domu
Dzięki zaangażowaniu policjantów oraz współpracy z dyżurnym, udało się ustalić, że seniorka mieszka z synem. Po kilku minutach intensywnych poszukiwań, patrol udał się do jej domu, informując rodzinę o sytuacji. Na szczęście, kobieta nie potrzebowała pomocy medycznej, a po powrocie do domu mogła cieszyć się opieką bliskich. Warto zaznaczyć, że stan zdrowia seniorki wymaga stałej opieki, co podkreśla znaczenie czujności społecznej w takich sytuacjach.
Policjanci apelują do mieszkańców o zwracanie uwagi na osoby starsze, które mogą błąkać się w nieodpowiednich warunkach pogodowych. Każda reakcja i wsparcie mogą okazać się kluczowe dla bezpieczeństwa innych.
KPP w Mielcu